Witajcie Kochani! Pisałam, że nadrobię zaległości, a powodem były problemy techniczne. Niestety ten tydzień był bardzo ciężki. Miałam egzamin próbny. Trwał on równe trzy dni. Nie ma to jak rozmawiać o teście, gdy już się go napisało. Brawo! Najbardziej bałam się wypracowania z j.polskiego. Okazuje się, że to mi wyszło o wiele lepiej niż abc. Mam nadzieje, że oceny nie będą takie złe. Ostatnio bardzo dużo się uczę i mam nadzieję, że to przyniesie rezultaty. Coś tam opowiedziałam z swojego życia, ale teraz czas na temat posta. Szara owieczka hmm? Prawie każdy skojarzyłby to z cieplutkim sweterkiem, jeśli chodzi o część garderoby. Tak, to prawda. Nie cierpię jesieni. Jednak powoli zaczęłam przekonywać się do rzeczy związanych z nią - cieplejsze ubrania. Zapoczątkowała to moja kochana owieczka, którą widać na zdjęciach i na moim Instagramie KLIK. W rzeczywistości sweter ma barwę szarą, jak (dziwne porównanie) zakrętka od lekko gazowanej Cisowianki. Tylko w tym znalazłam podobieństwo. Idealnie pasuje do spodni z wysokim stanem, a raczej tylko do tego. Jest on krótszy niż zwykłe bluzy, więc powinno się je zakładać np. do jeansów. Może wydawać się dłuższy na mnie, ale to wszystko zależy od wzrostu osoby, która nosi takie cudowności. Bardzo dziękuję za komentarze pod ostatnim potem. Tak miło zrobiło się na serduszku. Cieszę się, że według Was jestem ładna. Zostałam nawet porównana do ślicznej Lucy. Niestety daleko mi do niej.
DDOB - klaudynalife | INSTAGRAM - keyshulaa | SNAPCHAT - keyshulaa