Jak tam? Macie dużo nauki? W ciągu tego tygodnia nie miałam chwili wytchnienia. Nie poświęcałam nawet dużo czasu swojemu chłopakowi. Przepraszam, jeśli to czytasz. Z tego powodu nie udało mi się w tygodniu dodać żadnego posta. Wybaczcie. Jesteście zdrowi? Ja nie. Od wczoraj ciągle boli mnie gardło i nie mogę już znieść tego bólu. W dodatku w nocy miałam gorączkę i zimnicę. Jestem chora. Przydałoby się chwilę odpoczynku od szkoły. Na szczęście w czwartek już wigilia szkolna! Wyśpię się! Troszkę opowiedziałam coś z swojego życia, bo chcę Was o tym informować. Teraz zajmijmy się Musztardowym Liskiem. Co prawda normalny lis jest (chyba) pomarańczowy, więc troszkę epitet niepoprawny. Jeśli chodzi o porównania, to nie ma lepszej osoby ode mnie! Rozwaliłam system swoim porównaniem sweterka do zakrętki lekko gazowanej Cisowianki. Mistrz! Brawo ja! Jeśli chodzi o bluzę, to kupiłam ją w Hause (nie wiem jak odmienić....). Jeśli chcecie napełnić swoją szafę takimi cudeńkami, to idźcie tylko i wyłącznie do House'a. Mam już z tego sklepu dwa takie skarby i szczerze polecam! Okej nie są za tanie w porównaniu z bluzami z tańszych/mniejszej marki sklepów, ale tą udało mi się wyhaczyć na promocji za 60 zł. Dla mnie to była okazja, prezencik świąteczny plus bardzo mi się spodobała. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Musztardowy jest teraz w modzie. Bardzo dziękuję za ostatnie obserwacje i komentarze. To duża motywacja! Jedna dziewczyna złożyła mi nawet życzenia urodzinowe, za co bardzo Ci dziękuję Madusia! Od 12 grudnia mam już 15 lat!
DDOB - klaudynalife | INSTAGRAM - keyshulaa | SNAPCHAT - keyshulaa